Kolejny miesiąc minął (nieco zbyt szybko), a ja poczyniłam kolejne niewielkie hafciki. Zakochałam się we wzorach Veronique Enginger i Helene Le Berre. Mają tak niesamowity urok, że chciałabym wyszyć je wszystkie. Póki co mam tylko dwa, ale na pewno na nich nie poprzestanę, już w mojej głowie rodzą się kolejne pomysły ;)
Pierwszy jaki wyszyłam to Ciemiernik z książki Dans mon jardin, Veronique Enginger.
Pierwszy jaki wyszyłam to Ciemiernik z książki Dans mon jardin, Veronique Enginger.
Taki oto niewielki obrazeczek. Kolory oczywiście zmienione, dopasowane do białej kanwy (oryginalnie powinno być na naturalnym lnie) i do tego co mam w swoich zapasach muliny. Uwielbiam takie wzorki, pracy przy nich jest niewiele, sporo konturów, co mnie akurat nie przeszkadza, a efekt jest przepiękny. Całość ma wymiary ok 13,5 x 15,5 cm, użyłam tutaj czterech kolorów, kanwa aida tailur 16ct. Wyszycie go zajęło mi raptem 4 wieczory, czyli naprawdę niewiele.
Drugim obrazkiem jest wianuszek od Helene Le Berre (nie wiem niestety jaka to seria, ale widziałam kilka takich), który również urzekł mnie swoją delikatnością i subtelnością, kolorystyką.
Ten jest nieco większy, bo ma 19 x 18 cm, kolorów również nieco więcej, bo aż 16. Kolorystyka też jest zmieniona, dobierałam nici z tego co mi zalega, ale uważam, że obrazek nic na tym nie stracił ;) Ten wzorek zajął mi też trochę więcej czasu, bo w sumie wyszywałam go 2 tygodnie, ale, że tak powiem, z doskoku.
Obydwa póki co czekają w gronie innych jeszcze nie zagospodarowanych, nie mam jeszcze na nie pomysłu ;) Teraz robię krótką przerwę od wyszywania, chociaż pewnie zaraz zaczną mnie rączki świerzbić do kolejnego obrazka.
Komentarze
Prześlij komentarz